joooooj...*-* ja widziałam w o-ce jak koleś szpanował na deskorolce i się tak zaje-smiesznie spieprzył z barierki jak tam się lansował...^^ żebyście widzieli tego fikółka i w ogóle.. nie no, ofc, było mi go nawet szkoda i gdyby nie tłumek w okół niego na mur bym pobiegła mu pomóc, znając siebie,bo mam miękkie serce.., ale wypadek ów wyglądał z pozycji widza dość bardzo zabawnie..

Dla mnie się nazywa: "Nie chce żyć i się zabiję"

Osobiście widziałem jak koleś mało nie skręcił sobie karku...

Nie wiem co jest w tym wypadku boleśniejszą stratą....

Pewnie dla niego byłaby to tragedia. Nie śmiej się.

No teraz to zastrzeliłaś mnie. Umieram.

Zajebiaszcze bo od Maciocha??;>